Julianowo - blog o rodzicielstwie.

Julianowo - blog o rodzicielstwie.

wtorek, 29 kwietnia 2014

"Fajna zabawa" - czyli o tym, że zabawki wcale nie muszą być drogie ;)

Witam wszystkich,

Przepraszam, że dawno nic nie pisałam, ale obiecuję się poprawić. Dużo mam w ostatnim czasie na głowie, Julian choruje i trochę to zaniedbałam.

Dziś chcę Wam napisać, jak w fajny i pomysłowy sposób wykonać samemu zabawy dla dziecka. Julian ma 2 latka, ale już wcześniej się bawiliśmy w nasze "Fajne zabawy". Stąd tez tytuł, bo Julian tak te pomoce nazywa.

Żeby wykonać te zabawki edukacyjne potrzebny jest papier kolorowy, klej, taśma klejąca, tektura, wycinanki, ewentualnie drukarka. Koszt każdej z zabaw to maksymalnie 4 zł. A radość z użytkowania i moja i syna jest nieopisana. Za każdym razem kiedy coś dorzucę do naszej kolekcji musimy grać kilka razy pod rząd.

Na sam początek dopasowywanki:

1. Kolory i nazwy żywności.

Karty wydrukowałam i nakleiłam na tekturę, a później okleiłam bezbarwną taśmą. Zadaniem dziecka z porozsypywanych kart jest znaleźc dwie które do siebie pasują. Julian zawsze mówi nazwę danego pożywienia, oraz kolor w języku polskim i angielskim. (tak, tak kolory po angielsku mamy opanowane do perfekcji ). Obrazki pobrałam z angielskiego bloga o montesori a mąż przerobił napisy na polskie.





2. Czyj to cień? 

Karty znalazłam w internecie i wydrukowałam. Nakleiłam na tekturę i okleiłam taśmą klejącą. Zadaniem dziecka jest dopasowanie zwierzątka i jego cienia.


3. Duże, większe, największe.

Na kolorowym papierze narysowałam autka (mogą być inne rzeczy, ale Julian jest fanem aut i to też go zacheciło), skleiłam poszczególne elementy. I fajna zabawa gotowa.
Zadaniem dziecka jest ułożenie aut od najmniejszego do najwiekszego, lub odwrotnie.




4. Ile kropek ma biedronka ?

Na kolorowym papierze wycięłam owale. Dokleiłam oczy, buzie i każdej biedronce inną ilość kropek. Zadanie polega na policzeniu kropek i ułożeniu biedronek od tej która ma ich najmniej do tej która ma ich najwięcej.



5. Na ryby, czyli jak łatwo zostać wędkarzem.

Na kolorowym papierze narysowałam rybki. Poprzypinałam do nich zszywki. Wędka została wykonana z kawałka drewna, druciku i magnesu.
Zadaniem dziecka jest wycelowanie w rybkę, i złowienie jej. Bez pomocy rąk. Co na początku nie jest wcale takie łatwe.
Wiem, że można kupić gotowe rybki, ale nasze podobają mi się bardziej :P





6. Pogoda - dopasowywanka.

Na kolorowym papierze wycięłam prostokątne karty na których nakleiłam różne rzeczy kojarzące sie z daną pogodą. (tak jak na rysunku).
Karty rozsypuję a zadaniem Juliana jest dopasować, rzeczy które kojarzą mu się ze śniegiem, deszczem i słoneczną pogodą ;)


Na dziś to tyle. Mam nadzieję, że kogoś zachęciłam do tego żeby samemu wykonywać różne pomoce edukacyjne i zabawki.

Do następnego razu.

Tym razem postaram się pisać częściej ;)

PS. Właśnie sami robimy robota, pochwalimy się niebawem.

1 komentarz:

  1. te rybki mnie urzekly! pozwole sobie zalinkowac je na naszym blogu :) my tez sami tworzymy :) mnostwo tworzymy :) a najbardziej lubimy tworzyc z tego, co jest pod reka i tak, by bylo demontowalne - to moj ulubiony rodzaj zabaw i zabawek, bo niby sa, a dodatkowego miejsca nie zajmuja ;)
    przed kilkoma tygodniami rowniez zaczelismy spisywac nasze pomysly dla potomnosci ;)
    pozdrawiamy serdecznie, z pewnoscia bedziemy tu zagladac czesciej :)
    mama dzieci bez plastiku :)
    www.kidswithoutplastic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń